Załoga Harcczata

[awek_]

Szkooooda...

a kto w koncu jedzie??

Pozdrawiam,
slawek

[agatkaaaaaaaa]

UWAGA, UWAGA! nowy druh patrolowy... Soc! :)) gratuluję serdecznie, druhu patrolowy ;)

za poza tym na CERBER wybiera się [w kolejności prawie_że_alfabetycznej]: agrafka, awek, martka, nic, pilot z córą [właśnie córa mało alfabetyczna ;)]

[Pilot]

Ekhem...
Soc-załogancie - ciąży na Was brzemię ogromnej ...rozrywkowej odpowiedzialności - gratuluje
Pomożemy w miarę sił i oszczędzimy psikusów ...też w miarę sił [z resztą - przeca ja ino filmuje ;P]

A i awek/tajniak_nieodzywalny_miglanc ["tylko ta sesja, a będę codziennie" ], wie wreszcie, kto jedzie

[Socius]

oki, to ja przyjmuję na siebie arcyciężkie brzemię patrolowania. proszę ćwiczyć musztrę i takietam różne.

aaa, przyznaj sie czemu nie mozesz jechac

[agatkaaaaaaaa]

soc, po cichutku Ci do uszka wyszeptam gdy przyjdzie na to odpowiedni moment ;-)

[Socius]

Mail który dostałem od organizerów:

[martka_16]

i już, ależ sobie wynalazłam kryptonim;)
pozdrawiam

[Pilot]

Ekhem...
Są kryptonimy, są koszulki, są prawie-czapeczki ;P, jest patrol nawet - wykruszony w ciężkich bojach - ale jest! Jest plan odgruzowania wajpera_2 przed wyjazdem [doceńcie więc, to co tam zastaniecie - zapewniam, że było duuuuużo gorzej ;P - ale myć go nie będę... bo po co? ], jest kamera, jest aparat... co tam jeszcze? A no tak - trza to zgarnać na ładną kupke ...i jechać!
[tylko - hyhy - wczoraj córce nabyłem drogą zakupu karimatę... a po wielogodzinnych wykopkach okazało się, że moja została na działce w górach]

[agatkaaaaaaaa]

uschnę z tęsknoty za Wami... :(

[agatkaaaaaaaa]

a my z afką zaraz zaczniemy szykować komitet powitalny ;-)

[z naleśnikami ze szpinakiem włącznie... ;p]

[martka_16]

na chwilę obecna napisze tylko tyle:wróciliśmy i było świetnie.
do zaklikania:)

[shiva]

Dziekuje wam za to ze byliscie na Cerberze. Ja padam z niewyspania... a wy?
Pozdrawiam

[Pilot]

Ekhem...
Się nie wyrabiam - ale się staram
Z Ziol spotkałem się byłem właśnie przed chwilą w Łazienkach [no i z Bożem_Wporzem ...jak to się odmienia? ;P] - taki suplement do zlotu - w ramach prezentu przekazałem jej kultowy-elo_młodzieżowy daszek zlotowy [tak, tak - foty też są ]
Shiva - szkoda, że się nie załapałaś, jak jej przez komórkę odśpiewywowywowaliśmy STO LAT [nie chcieliśmy Cię budzić, a i pomysł był znienackowy... ;P]
Do Posen nie udało się podjechać - i tak na styk dojechaliśmy i nawet podjęliśmy brawurowy pościg za autobusem Martki... udało się, ale o tym to już ona opowie... ;P
I ten... ekhem... coś nie tak jest z dźwiękiem z kam... mogą przepaść niepowtarzalne kwestie hyh - no nic, podłubię ile się da

[z wrodzonego lenistwa wkleiłem tekst, który wpisałem w księgę - wybaczta dobre ludziska... wracam do kieratu ]

[martka_16]

ach, cóź to był za weekend;)
gdy znaleźlismy się z socem na dworcu podjelismy sie szukania tzw.ubezpieczalni. na miejscu pani była bardzo miła i w swojej życzliwości chciała nas ubezpieczyć od sportów ekstremalnych i pracy fizycznej [jak musieliśmy wyglądać, hmm;) ], po czym nastapiło przekierowanie na właściwe miejsce zbiórki;)

no i pojechaliśmy. po drodze mijając różne dziwne miejsca i drogowskazy uwiecznione zresztą na fotach, jak np...nie napisze bo zepsuje ubaw;) gdyśmy zajechali to dzielnie ruszyliśmy na trasę nocną [ponoć 5km;)] i tam zaczęła się zabawa;) podziwialiśmy piękne tereny spoza mapy [tylko i wyłącznie w celach estetycznych, tak tam było pieknie], poturlaliśmy się po podziemnych tunelach [ach te spadające spodnie pilota i zmysł taktyczny soca;)], ominelismy bagna zanim jeszcze dotarliśmy do wskazówek jak to zrobić, pogrzebaliśmy w drzewach [czy to na pewno dąb?] ach, przy tej okazji skonsumowalismy bardzo profesjonalnie obite banany, których to obicie wzbudziło jednak wątpliwości kuby;).
ponadto robilismy inne dziwne rzeczy i duuuuzo biegaliśmy. tej nocy uwierzyłam w nasze młode pokolenie, gdyż córa_pilota była tak dzielna, że aż niesamowite:)

przybyliśmy do bazy po 3 w nocy jako pierwsi [tak, pierwsi!)], napiliśmy się herbaty z POLSKICH szyszek lub też trocin [jakkolwiek;)].

nawiązując do młodzieży, to córa_pilota ma niesamowite ciśnienie na wszystko co pika, miga i błyska i na wespół z pilotem i socem cykała zdjęcia;)

jednak w pewnej chwili nasze grono było większe..siedzę spokojnie na karimacie a tu wchodzi shiva i miga mi okiem na jegomościa stojącego obok, a to awek:))to sobie panowie powspominali [fen, groźny lew i inne motylice wątrobowe;)]. powiększeni o awka dzielnie kręciliśmy biodrami i głośno śpiewaliśmy na świeczkowisku.

w pościgu nocnym dnia drugiego ucierpiała noga pilota, bo tak dzielnie i wytrwale biegał za dziewczetami po lesie, soc miał umiar i tez je gonił, ale nogi nie uszkodził

i jakże byliśmy dumni z siebie i wzruszeni, gdy dostaliśmy nagrodę za 'najbardziej towarzyski patrol' [czy coś na ten kształt].

smaczków nie sposób opisać, ale są na filmie i na zdjęciach. w każdym razie soć zabawiał nas czytaniem po węgiersku, córa_pilota się tym zaraziła [stety lub nie;)]

pod koniec był pościg za moim autobusem, który jednak okazał się litościwy i jechał wolniej niz wajper;) i się wzruszyłam machajac z okna bo jakże udane było to spotkanie:))

[agatkaaaaaaaa]

martka powinna dostać sprawność cerberowego kronikarza ;p